Pierwszy rozdział w tomie 16 zaczyna się od tego że Oz się myje , patrzy na siebie wymownie . Wchodzi Gilbert z Alice . Zaraz po krótkiej rozmowie idą do Rufusa . Ten oznajmia im że mają dzień wolnego . Gil , Alice i Oz jadą do Reville gdzie odbywa sie festyn . Do okoła latają płatki kwiatów.
Do pokoju Breaka z krzykiem wbiega Sharon . Pyta się Breaka czy czuje się lepiej . Ten kłamie że jest pełen życia , gdy Sharon nazywa go kłamcą , on dąsa się . Po tym wyrzuca z siebie że czuje się źle po tym jak się zachowywał w posiadłości Yury . Uważa że " jest żałosny " . Wtedy Sharon wyrzuca mu co o nim myśli
" To ma być opis wspaniałego człowieka ? " Pyta go
Wtedy on się w nią wtula a ona się rumieni .
Oz mówi Gilbertowi że jego pieczęć kontrahenta się poruszyła. . ten reaguje na to wielkim zaskoczeniem i złością . Gdy sytuacje zagadza Alice pojawia sie ... Leo . Wita się z Ozem .
Leo : Witaj Oz , wybacz przeszkadzam wam w czymś ?
Oz : Nie
Leo : Dawno się nie widzieliśmy
Oz : Tak minęło sporo czasu , to trochę smutne ale do tej pory puszczali nas wolno tylko w roli przynęty .
Leo : Ah , czyli dlatego jesteście tu bez ochrony ?
- Oz : Tak , ale mimo tej wiedzy zdecydowaliśmy korzystać z okazji i cieszyć sie dniem wolnym ,
Leo : to dobrze ... Bo przyszedłem tu po to by z tobą porozmawiać ,
Oz : Porozmawiać ze mną ?
Leo : tak Oz przyszedłem po ciebie